Obserwacja... Nasza paczka
Czyli ja - smietana... Aga.. WonTrupka.. Rogal i Pomarańcz postanowiliśmy pojechać do Agi do Porzecza
na weekend pod namiot.. co prawda chłopaki postanowili ze uda im sie rozłożyć namiot.
Udalo sie... ale trawało to "trochę" czasu..
Cala noc byla impreza przy ognichu i gitarce.
Oczywiscie bezalkoholowa bo do sklepu byly dobre 4 km. zreszta wizja upicia sie wcale nas nie bawila, tym bardziej ze postanowilismy wstac na drugi dzien o 4 rano by pojsc obejrzec zacmienie slonca,o ktorym powiedzial nam psorek RAJMUND GOLIS.

oczywiscie bezalkoholowa bo do sklepu byly dobre 4 km. zreszta wizja upicia sie wcale nas nie bawila, tym bardziej ze postanowilismy wstac na drugi dzien o 4 rano by pojsc obejrzec zacmienie slonca,o ktorym powiedzial nam psorek RAJMUND GOLIS

[ to nie jest reklama osoby psorka;) ]

Więc pomyśleliśmy, że czemu by nie obejrzeć sobie tego zjawiska. Tak dobrze nam sie siedziało przy gitarce, że postanowilisimy w ogóle nie spać.. Rano jak zdechlaki poszliśmy na jakaś polane, na dodatek blisko pszczoł
na szczęście miesliśmy "profesjonalny" sprzęt do obderwacji, więc nasze oczy nie uległy uszkodzeniu przed czym ostrzegał nas nasz psorek RAJMUND GOLIS...
na szczescie mieslismy "profesjonalny" sprzet do obderwacji
Była to godzina 5-6 nad ranem dnia 31.05.2003, a więc czas w jakim miało zajść zjawisko zaćmienia słońca, gdy to nastapiło narobiliśmy tam kilka fotek,
nawet cala noc.
żebyście mogli sobie je obejrzeć i przekonać się że warto czekać na taka obserwacje nawet cała noc.
Okolo 7 rano wróciliśmy do naszego namiotu i padliśmy jak "kawki", ale byliśmy bardzo szcześliwi, bo takie zjawisko jest czymś wyjatkowym i rzadkim:) dlatego go polecamy...

Pozdrowionka dla psorka :) śmietana